Relacja z HOLYSINNERS – ŚWIĘCI GRZESZNICY


27 października 2012 r., sobota.

Od rana spada temperatura i pada gęsty śnieg; na dworze nieprzyjemnie. Na dziś  Kaspersi wraz z innymi wspólnotami młodych z Częstochowy zaplanowali akcję ewangelizacyjną  „Holysinners – Święci grzesznicy” – w ramach Pociągu do Nieba, który odbywa się w każdą ostatnią sobotę miesiąca na ulicach Częstochowy i w kaplicy Dworca PKP.

Tym razem chcemy przybliżyć świętych, którzy jak my mieli swoje zalety i wady, ale to, co było najważniejszew ich życiu, to to, że wykorzystali dobrze czas, zrobili coś niezwykłego ze swego życia, ponieważ szli za Jezusem.

Zbliża się godzina 19.00. Zastanawiamy się, czy to ma sens? Ludzie psa w taką pogodę nie chcą wypuścić z domu, a co dopiero samemu spacerować po alejach. Serce podpowiada, by iść.

Przed Domem św. Kaspra zbierają się młodzi z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży z ks. Robertem, wspólnota od ks. Michała Krawczyka, siostry Józefitki  ze swoimi podopiecznymi i z siostrą Mileną na czele. Modlimy się, aby Boży Duch nas prowadził i wyruszamy  z tubami, instrumentami, flagami, ze śpiewem, niektórzy w przebraniach przedstawiających jakiegoś świętego, na ulice.

Po drodze ogłaszamy ludziom, że Bóg ich kocha, że święci są wśród nas i że każdy z nas może nim być. Na placu Biegańskiego siostry św. Józefa wraz z młodzieżą przedstawiają ich założyciela św. Zygmunta Gorazdowskiego i św. Franciszka; oprócz tego rozdają bułki. Idziemy dalej aż do McDonald’s, przed którym KSM przybliża swoją patronkę błogosławioną Karolinę Kózkównę.

Nawet pogoda się powoli zmienia i śnieg przestaje padać. Ruszamy na dworzec, gdzie na peronach czekają ludzie i widać wjeżdżające pociągi. Do akcji wkraczają Kaspersi. Ich świętym bohaterem jest św. Kasper del Bufalo. Młodzi skandują najważniejsze wydarzenia z jego życia. W roli Kaspra pojawia się ks. Dawid, który zaczyna rapować kazanie. Ludzie uśmiechają się, niektórzy robią zdjęcia; ktoś macha z pociągu. Każdy, kto chce, dostaje książkę o św. Kasprze.

Wcielamy w życie słowa, że „święty chodzi uśmiechnięty”;) Z radością udajemy się do kaplicy dworcowej, gdzie o godz. 20.00 ks. Robert Glen przybliża nam świadectwo chłopaka ze Stradomia i mówi o świętości, która jest możliwa zawsze. Nie pamiętam, aby na Pociągu do Nieba tyle nas było; ponad 100 osób. To było piękne obejście skromnego jubileuszu pięciu lat PdN, bo zaczęło się wszystko w listopadzie 2007 roku.

Bogu za wszystko niech będą dzięki!
x. DS

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *